Rozmowa z dr Aleksandrą Smyczyńską wykładowcą marketingu interaktywnego na Uczelni Łazarskiego

Czy studiowanie marketingu nie jest passe?

Aleksandra SmyczyńskaMoi koledzy z agencji reklamowych, PR-owskich, interaktywnych nieustająco szukają zdolnych osób do pracy, co świadczy, że ciągle jest zapotrzebowanie na specjalistów z obszaru marketingu. Sfera szeroko rozumianej promocji, poprzez nieustanny rozwój nowych mediów, technologii i samego marketingu, nieustannie się zmienia. Współczesny marketer to osoba, która codziennie podejmuje nowe wyzwania, ale solidny warsztat wciąż jest niezbędny. Poza tym pamiętajmy, że obszar marketingu to nie tylko świat online, ale też offline.

Czy po ukończeniu marketingu interaktywnego można stworzyć nową markę Virgin i stać się drugim Richardem Bransonem?

Myślę, że Branson miał przede wszystkim pomysł, a poza tym talent i odwagę. Jeśli nasz student będzie miał pomysł na biznes, my pokażemy mu narzędzia, dzięki którym będzie mógł go zrealizować i rozwijać. Dowie się, jak zaplanować, prowadzić, a następnie zmierzyć kampanie w internecie. Studenci na specjalności Marketing Interaktywny nie tylko zresztą poznają narzędzia, ale też szerzej – dowiedzą się jak prowadzić biznes online.

Co wyróżnia ten kierunek? Na co warto tutaj szczególnie zwrócić uwagę?

Marketing na Uczelni Łazarskiego jest prowadzony przez praktyków, pracowników agencji i osoby, które na co dzień mają do czynienia z nowymi technologiami. Na zajęciach posługujemy się przykładami z naszej codziennej pracy. Studenci rozwiązują realne problemy. Najlepsi mają możliwość odbycia stażu, a nawet zaangażowania się
w pracę agencji interaktywnej czy reklamowej, z której pochodzą nasi wykładowcy. Wielu studentów już pracuje w obszarze nowych mediów, mogą więc z wykładowcami przedyskutować sprawy związane z codzienną praktyką zawodową i usystematyzować swoją wiedzę. Liczne warsztaty, ćwiczenia, case studies pomagają w rzeczowy sposób przygotować studentów do prowadzenia działalności biznesowej online oraz wykorzystywania najnowszych narzędzi IT w marketingu. Marketing interaktywny to nie tylko znajomość prowadzenia biznesu online, ale także budowanie strategii marketingu zintegrowanego, media społecznościowe, analizowanie otoczenia firm internetowych, znajomość specyfiki marketingu sensorycznego czy zarządzania uwagą.

Czy uprawnione jest mówić o zawodach przyszłości, kiedy mówimy o perspektywach dla absolwentów marketingu interaktywnego? A jeśli tak, to dlaczego?

Internet codziennie przynosi nam nowe wyzwania. Spójrzmy np. na niedawną zmianę paradygmatów na Facebooku – dodanie nowych ikon w sposób stopniujący emocje użytkownika, zmienia podejście reklamodawców i osób pracujących nad kampaniami reklamowymi właśnie w tym medium. Ciągłe i dynamiczne zmiany w internecie, symbioza marketingu i PR-u, powodują że współczesny rynek stawia przed osobami zajmującymi się wizerunkiem, reklamą, sprzedażą, ciągle nowe wyzwania. Trzeba mieć solidną wiedzę i zarazem czujność, być kreatywnym i uważnym. Żeby sprawdzić się w pracy marketingowca wymagana jest szeroka wiedza z różnych obszarów. Pamiętajmy także, że działy marketingu ściśle współpracują z ludźmi z różnych grup projektowych, dlatego wysokie zdolności komunikacyjne i interpersonalne są tutaj niezwykle cenne. Z doświadczenia wiem, że osoby zawodowo związane z marketingiem często podejmują decyzję podjęcia studiów podyplomowych z tej dziedziny. Dzieje się tak dlatego, ponieważ marketing ewoluuje, rozwija się bardzo dynamicznie, podobnie jak otaczająca nas rzeczywistość, a dobry marketingowiec powinien śledzić i reagować na zmieniające się trendy. Marketing interaktywny to przyszłość, zdecydowanie.