Dlaczego troska o naturę jest niezwykle ważna? Co sprawia, że dzieci są bardziej otwarte na ekologię niż dorośli i jak efektywnie uczyć postaw pro środowiskowych? Dowiedzcie się tego z rozmowy z Karolem Marczakiem, prezesem Fundacji Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody

Co motywuje Pana i inne osoby działające w ramach Fundacji Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody do podejmowania działań z zakresu ochrony środowiska?
Karol MarczakMotywuje nas przekonanie, że należy działać lokalnie, będąc jednocześnie świadomym globalnych zagrożeń, problemów i wyzwań. Przykładowo, coraz większe zanieczyszczenie mórz i oceanów odpadami stałymi (pochodzącymi ze statków i rzek) i chemicznymi, których źródłem jest „ściekowa” jakość większości rzek to impuls, by sprzątać brzegi rzek i jezior, oczyszczać ich nurty z opon, akumulatorów, mebli, szkła, plastiku i wielu innych odpadów. To również motywacja, by wyszukiwać nielegalne spusty ścieków, analizować ich skład fizykochemiczny i dążyć do tego, by tego typu praktyki zostały zaprzestane.

To, że siedziba Fundacji znajduje się w Poznaniu, mieście położonym w linii biegu rzek, ale oddalonym o około 300 km od morza, nie stanowi dla nas przeszkody w podejmowaniu działań mających szerszy zasięg. Mamy świadomość, że realizując projekt „Woda jest najważniejsza” i dbając o Wartę oraz jej mniejsze dopływy (Główną, Cybinę, Bogdankę, Strumień Junikowski), przyczyniamy się nie tylko do poprawy jakości życia okolicznych mieszkańców, uporządkowania przestrzeni, ale także w pewien sposób do poprawy stanu wód w ujęciu globalnym.

Jesteśmy otwarci na dzielenie się doświadczeniami i współpracę z osobami, instytucjami i firmami, które podzielają podobne wartości i poglądy. Bardzo często to właśnie ich entuzjazm inspiruje nas do podejmowania działań na jeszcze większą skalę.

Dlaczego warto angażować się w edukacją ekologiczną najmłodszych?

Współpracując z uczestnikami akcji w różnym wieku wiemy, jak trudno jest zmienić nawyki osobom wychowanym w tzw. starym systemie, które np. segregują śmieci tylko po to, by zmniejszyć rachunek za ich wywóz.

Z kolei dzieci i młodzież są bardzo wrażliwe na problemy środowiska i łatwo przyswajają wiedzę na temat tego, co robić, by dbać o środowisko. Przekazywana im wiedza i dobre nawyki to coś, co powinno przydać im się przez całe życie i co później będę mogli przekazać swoim dzieciom.

Mimo, że podejmuje się coraz więcej działań, by na etapie edukacji szkolnej przekazać dzieciom jak najwięcej wiedzy z zakresu ochrony środowiska, to działania promujące prośrodowiskowe postawy powinny być jeszcze bardziej wzmacniane.

Zorganizowali Państwo nietypową lekcję przyrody dla niesłyszących dzieci z ośrodka szkolno-wychowawczego w Poznaniu. Jak przebiegała lekcja i jakie cele udało się osiągnąć?

Poznańska Śródka, na której znajduje się Wzgórze Reformatów to jedna z najstarszych części miasta. Z materiałów sprzed blisko 400 lat, do których udało nam się dotrzeć, wynikało, że na terenie obecnego ośrodka (a dokładniej dziedzińca przy zabytkowym internacie szkoły) znajdował się kiedyś piękny ogród z elementami zielnika, zwany wirydarzem.

Nie wahając się ani chwili, przystąpiliśmy do działania. Zakupiliśmy narzędzia, nasiona i sadzonki roślin oraz ziół (odpowiedników hodowanych przez mnichów – dawnych użytkowników wirydarza). Pod okiem ogrodnika, historyka – archeologa i tłumaczy języka migowego opowiedzieliśmy wychowankom ośrodka o tym miejscu i zaprosiliśmy ich do współtworzenia ich ogrodu – zielnika.

Efekty przerosły nasze oczekiwania. Młodzież bardzo entuzjastycznie zareagowała na nasz pomysł. Bardzo ucieszyło nas ich autentyczne zaangażowanie i chęć udziału we wszystkich pracach: pieleniu, sprzątaniu, przekopywaniu, sadzeniu i podlewaniu roślin.

Jesteśmy przekonani, że zabytkowy wirydarz zyskał nowych, oddanych opiekunów i że w kolejnych akcjach weźmie udział jeszcze więcej wychowanków oraz okolicznych mieszkańców.

Czy planują Państwo kolejne wydarzenia tego typu?

Projekt na Wzgórzu Reformatów jest wieloletni, bez ograniczenia czasowego. Już teraz planujemy więc kolejne działania. Poza częścią edukacyjną i ogrodniczą, będziemy wykonywać tam również prace ogólnobudowlane i działania z zakresu konserwacji zabytków. W II połowie XX wieku dokonano tam wielu niekorzystnych zmian, które chcielibyśmy zniwelować.

Naszym jedynym ograniczeniem są fundusze, jednak mamy nadzieję, że uda nam się znaleźć życzliwych i gotowych nas wesprzeć ludzi. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych i chętnych do pomocy na nasz Facebookowy profil „Wzgórze Reformatów – od nowa” lub o kontakt pod adresem: admin@ekorady.org.

W jaki sposób należy efektywnie edukować najmłodszych o ochronie środowiska, zabytkach i historii? Jak sprawić, aby nauka była ciekawym przeżyciem, a nie nudną i męczącą koniecznością?

Nauka ekologii powinna być dla dzieci i młodzieży wspomnianym „ciekawym przeżyciem”. Dając im szansę na zapoznanie się z tą tematyką, nie powinno się ich do niczego zmuszać czy zanudzać zbędnymi danymi statystycznymi. Warto w interesujący sposób tłumaczyć cel i przebieg danych działań, a także słuchać ich pomysłów.

To właśnie najmłodsi powinna pełnić rolę zaangażowanego gospodarza miejsca, w którym odbywa się akcja ekologiczna. My jesteśmy tylko doradcami i pomocnikami. Bardzo ważne jest także to, by wiedzieli oni efekty swoich działań. Jeśli tak się stanie, dzieci i młodzież będą jeszcze bardziej zaangażowane w akcje, do udziału w których chcemy ich zachęcić. Tak właśnie stało się na poznańskim Wzgórzu Reformatów.