W sylwestrową noc wznosimy toast za przyszły rok, życząc sobie, aby był lepszy od tego minionego. I choć zwyczajowo robimy to kieliszkiem szampana, to przez resztę wieczoru i do białego rana raczymy się innymi alkoholami, w tym wódką. Ze względu na wysoką zawartość alkoholu, jest ona niezwykle wymagającym napojem wyskokowym, dlatego warto spożywać go z głową, co wcale nie jest taką łatwą sztuką.
Nie pij na pusty żołądek
Jest to podstawowa zasada, gdyż spożywany na czczo alkohol szybciej dostaje się do krwiobiegu, co skutkuje tym, że szybciej osiągamy stań upojenia. Dlatego dobrze jest coś zjeść przed wypiciem pierwszego kieliszka. Jeśli decydujemy się na tłuste potrawy, liczmy się z tym, że alkohol wolniej się wchłonie. Nie oznacza to, że tłuszcz niweluje działania alkoholu i można wówczas więcej wypić, tylko że efekty jego działania pojawią się później.
Wódka ma swój specyficzny smak, podobnie jak whisky czy brandy. A ponieważ jest jedynym alkoholem, który można spożywać „na raz”, ów smak jest silniej odczuwany. Dlatego w trakcie picia zaleca się sięgać po wcześniej przygotowane przegryzki, które w pewnym stopniu łagodzą smak alkoholu. Wódka dobrze smakuje z marynatami, wędlinami, pieczeniami i rybami. Doskonałym wyborem jest także czarny kawior.
Jak pić?
Choć kieliszek wódki zwykle pije się „na raz”, to można rozłożyć porcję na co najmniej dwie części (zwłaszcza przy oficjalnych okazjach). Głowy nie odchylamy do tyłu oraz pijemy „na wdechu”- nabieramy w usta powietrze, przełykamy i wydychamy bez żadnych odgłosów. W złym tonie leży wykrzywianie twarzy po wypiciu porcji mocniejszego alkoholu.
Czym nie popijać?
Coraz częściej odchodzi się od przegryzek na rzecz popijania wódki. Jeśli w ten sposób lubimy spożywać wódkę, to raczej nie sięgajmy po napoje gazowane, ponieważ powodują, że alkohol szybciej uderza nam do głowy. Lepiej zastąpić je niegazowana wodą mineralną. Smak wódki nie ulegnie całkowitemu zatracaniu, a nasz organizm pozostanie nawodniony. Soki lepiej pozostawmy do przygotowania drinków, niż do zapijania wódki podawanej w kieliszkach.
Mieszać czy nie?
Warto odnieść się też do mieszania alkoholi. Jedni twierdzą, że alkohole można łączyć, ponieważ wiele receptur drinków to zakłada, jak choćby Biały Rosjanin, przygotowany na bazia połączenia wódki z likierem kawowym; inni zalecają zaczynanie od słabszych i kończenie na mocniejszych alkoholach. Każdy organizm inaczej znosi mieszanie, podobnie jak u każdego jest inna tolerancja na alkohol, na co wpływa wiele czynników, takich jak postura ciała, wiek czy płeć. Najbezpieczniej jest trzymać się jednego typu alkoholu w czasie jednego wieczoru, ponieważ łatwiej jest nam przewidzieć, jak poczujemy się po następnym kieliszku. Ciężej określić swój stan, jeśli picie wódki urozmaicimy np. lampką wina.
Zadbaj o towarzystwo
Pewna anegdota głosi, że gdy ułan przesadził z alkoholem i wiele wskazywało na to, że powinien przestać pić, starszy stopniem wznosił toast za ułana, życząc mu zdrowia – tym samym wydawał mu zakaz dalszego spożywania jakiegokolwiek alkoholu. I choć nikomu nie powinniśmy tego zakazywać, to jeśli widzimy, że ktoś przy następnym kieliszku może poczuć się gorzej, darujmy sobie namawianie go do następnej „kolejki”. W takich przypadkach o wiele lepiej jest zadbać o towarzysza, np. proponując wspólne przewietrzenie się. Pamiętajmy, że spożywanie alkoholu w towarzystwie to branie odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale i w pewnym stopniu za innych.