Każdy nowy pracownik, niezależnie od tego, na jakie stanowisko przychodzi, musi się postarać. Wchodzi do – zazwyczaj – zgranego, dobrze działającego zespołu. To on musi zaskarbić sobie sympatię współpracowników, nie na odwrót.
Dowiedz się, z kim pracujesz
Informacja to władza – mówią politycy i mają rację. Kiedy jest się dobrze przygotowanym, mało co może zaskoczyć.
– Warto wiedzieć, z kim się pracuje. Trzeba spróbować ustalić, jak długo jego poszczególni członkowie są w firmie, jakie piastują stanowiska, gdzie pracowali wcześniej. Słowem, jak wygląda hierarchia. To pomaga odnaleźć się w zespole. – mówi Bartosz Struzik, ekspert MonsterPolska.pl.
Byle tylko subtelnie – te informacje można wyłuskać z ogólnej rozmowy, w żadnym wypadku nie wolno wypytywać. Dobrze wiedzieć, kogo łączą romantyczne relacje, by niechcący nie wejść między partnerów.
Prędzej czy później zacznie się integrowanie także poza pracą. Wspólne wyjścia to dobry sposób na to, by się bliżej poznać. Ale jest haczyk. Im dłużej trwa impreza, tym rośnie ryzyko przekroczenia granicy między tym, co zawodowe a prywatne. Warto dbać o reputację osoby, która chętnie się integruje, ale zawsze wie, kiedy skończyć zabawę. Szczególnie, kiedy w imprezie uczestniczy szef. Spoufalanie się z przełożonym to zdecydowanie zły pomysł.
Ważne też by od początku rozumieć, czego się oczekuje po tych znajomościach. W pracy nie chodzi o to, by wszystkich lubić. Liczą się efektywne, zawodowe relacje. Emocje i uczucia trzeba odłożyć na bok.
Każdy ma swoje ograniczenia
W pierwszych dniach nowej pracy twoim największym wrogiem możesz być ty sam. Większość nowicjuszy popełnia kilka błędów, które prowadzą do niepowodzeń i frustracji.
Przede wszystkim: wygórowane oczekiwania. Chcemy za dużo i za szybko. Lepiej być realistą, odnośnie tego, co jest się w stanie osiągnąć w pierwszych miesiącach. Mierzyć siły na zamiary. Trzeba też stanowczo reagować, gdy nierealnych wyników oczekuje przełożony.
Do zguby może doprowadzić też przeświadczenie, że zna się wszystkie odpowiedzi. Lepiej dobrze się zastanowić, zanim wyda się o czymś kategoryczny sąd i nie wyciągać pochopnych wniosków. Pomyśl więc dwa razy, zanim skrytykujesz jakiś program albo narzędzie – możesz rozmawiać z osoba, która je tworzyła. Nikt przecież nie chce wyjść na aroganta lub mądralę.
I w końcu: uwaga na przepracowywanie się.
– By zrobić dobre wrażenie, nowi pracownicy biorą na siebie więcej niż trzeba. To zła taktyka. Mądrzej jest wziąć się tylko za to, co umie się zrobić dobrze. I zostawić sobie trochę więcej czasu na wypadek, gdyby coś poszło nie po naszej myśli. – dodaje ekspert MonsterPolska.pl.
Dlatego warto upewnić się, że to, co się robi, robi się dobrze. I, że szef zdaje sobie z tego sprawę.