Jak poradzić sobie na rynku pracy w innym kraju? Najlepiej zacząć od napisania CV spełniającego wymogi zagranicznego pracodawcy. Potem należy poznać warunki zatrudnienia, koszty życia i kulturę pracy za granicą.
38-letni Rafał z Warszawy do myśli o pracy za granicą dojrzewał dziesięć lat. To były lata bicia się z myślami: czy warto się o nią starać? – Raz nawet złożyłem wypowiedzenie i spanikowałem. Pobiegłem do szefa na drugi dzień i poprosiłem, aby je anulował. Zgodził się – mówi. Lodowaty prysznic przyszedł z banku. – Starałem się o kredyt hipoteczny, ale okazało się, że dla banku jestem niewiarygodny, bo nigdy na czas nie spłacałem karty kredytowej. Wtedy podjąłem decyzję o wyjeździe. Była nieodwołalna. Uwinąłem się w trzy miesiące – mówi Rafał.
Okazało się, że w Irlandii jest dla niego praca w marketingu, czyli w branży, w której pracował również w Polsce. Zarówno Rafał, jak i inne osoby, które zdecydowały się na wyjazd, punktują 8 rzeczy, które warto wziąć pod uwagę, myśląc o pracy za granicą.
1. Poszukiwanie pracy za granicą
Myśl o tym, jak szukać pracy za granicą, jest kolejną, która pojawia się po decyzji o wyjeździe. Proces poszukiwania pracy za granicą przez Polaków jest lustrzanym odbiciem tego, jak cudzoziemcy szukają pracy u nas. Z badań, które wykonał PMR Consulting & Research na zlecenie Monster Talent Sourcing Services wynika, że cudzoziemcy szukają pracy wieloma kanałami. Najskuteczniejszymi okazały się jednak serwisy internetowe z ogłoszeniami o pracę. Aż 68 proc. cudzoziemców w ten sposób szukało pracy, a 35 proc. faktycznie tak znalazło zatrudnienie. Dość skuteczne okazały się również biznesowe portale i agencje pośrednictwa, a dopiero w dalszej kolejności media społecznościowe. W przypadku Polaków, którzy często mają już bliskich w krajach europejskich – ważną rolę w poszukiwaniu pracy za granicą odegrać może również rodzina i znajomi.
2. Aplikowanie i pozwolenia na pracę
Osoby z Polski chcące pracować w innych krajach Unii Europejskich nie potrzebują specjalnych pozwoleń na pracę. Jednak już Wielkiej Brytanii pracodawcy wymagają kompletu dokumentów.
– Przyszłemu pracodawcy należy pokazać dokument tożsamości, zwykle paszport. Niezbędny jest także National Insurance Number, który można wyrobić po przyjeździe do Wielkiej Brytanii. Posiadanie takiego numeru pozwala na odprowadzanie podatków i płacenie składek ubezpieczeniowych. Poza tym wymagane jest potwierdzenie miejsca zamieszkania. Może to być rachunek za prąd, wodę czy umowa najmu – wylicza Edyta Nowak, która od sześciu lat pracuje w Wielkiej Brytanii w branży hotelarskiej.
Ważne są także szczegóły takie jak domena maila, z którego aplikujemy na daną ofertę pracy.
– Warto mieć adres mailowy przykładowo na gmail.com. We Francji nikt nie zna innych domen. Ważne, żeby w CV wpisać numer telefonu danego kraju, a nie polski numer – wylicza Agata, która od kilku lat pracuje we Francji, a wcześniej w Wielkiej Brytanii, w branży gier komputerowych.
– Koniecznie należy zapoznać się z zasadami pisania CV – radzi z kolei Joanna Żukowska, ekspertka międzynarodowego serwisu rekrutacyjnego MonsterPolska.pl. Przykładowo w Wielkiej Brytanii bardzo źle odbierane są dokumenty aplikacyjne ze zdjęciem. Z kolei ważne są rekomendacje. Chcąc udokumentować znajomość języka obcego, należy posługiwać się opisem poziomów według skali Rady Europy. Są to poziomy: A1, A2, B1, B2, C1, C2. Trzymając się tych zasad, poszukiwania pracy za granicą będą bardziej efektywne – dodaje.
3. Umowa i jej konsekwencje
Warto pamiętać, że umowa z zagranicznym pracodawcą zawierana jest w języku obowiązującym w danym kraju, a także na zasadach podlegających tamtejszemu prawu pracy. To oznacza, że przed podpisaniem umowy warto poznać swoje prawa np. ustawową liczbę godzin pracy, dni urlopu czy zasady udzielania urlopu macierzyńskiego. – W Wielkiej Brytanii płatny urlop macierzyński przysługuje kobiecie po przepracowaniu w firmie co najmniej roku – opowiada Edyta, która na macierzyński poszła dwa miesiące przed porodem, a wróciła do firmy, gdy syn miał siedem miesięcy. Po powrocie do pracy Edyta zmieniła tryb zatrudnienia z pełnego etatu na pół. – Szefostwo nie widziało problemu i zmieniło mi godzinowy zakres pracy – dodaje.
A godziny pracy to także kwestia, której należy się przyjrzeć przed wyjazdem. Z badań Eurostatu wynika, że najdłużej przesiadującym w pracy narodem są Islandczycy (45,1 godz. tygodniowo), dalej Grecy (44,5 godz.) oraz Austriacy (42,9 godz.). Polacy przebywają w pracy przeciętnie 42,2 godz. Mniej czasu w biurze spędzają natomiast Niemcy, Hiszpanie czy Belgowie (po 41,4 godz.) – wylicza Żukowska.
4. Podatki
Przed wyjazdem należy zapoznać się z tematyką podatków w danym kraju i tym, czy będziemy musieli mimo migracji, płacić je także w Polsce. Okazuje się, że osoby, które zdecydują się na stałą migrację, mogą płacić podatki jedynie za granicą, zgodnie z panującymi w danym kraju przepisami. Podwójne opodatkowanie obowiązuje zaś m.in. osoby, które wyjeżdżają z Polski tylko czasowo, czyli do dwóch lat. Wówczas taki pracownik podlega systemowi ubezpieczeń w Polsce, ale podatek od dochodu uzyskany w czasie wyjazdu, może być opłacony za granicą. Podatki tylko w Polsce będą zaś płacić osoby, które pracują za granicą mniej niż sześć miesięcy w roku, a także te, które do pracy deleguje polska firma.
5. Kultura pracy za granicą
Praca w innym kraju wymaga zrozumienia zasad panujących w międzynarodowych firmach. Tak było w przypadku Grzegorza, który przez lata był informatykiem w niemieckich i brytyjskich jednostkach NATO. – Choć zawód specjalisty w armii jest specyficzny, to pewne zasady pracy w międzynarodowym środowisku są uniwersalne. Bardzo szybko zrozumiałem, że przed wyjazdem za granicę warto poznać kulturę pracy obowiązującą w danym kraju – mówi. – Niemiecki kolega rozmawiał kiedyś z synem przez telefon. Skończył niezadowolony, więc spytałem, co się stało. Okazało się, że drużyna syna zajęła drugie miejsce w turnieju piłkarskim. Mówię koledze: super, drugie miejsce! A on bardzo zdziwiony odpowiedział, że syn powinien być pierwszy, a drugie miejsce to porażka – opowiada Grzegorz. Dodaje, że ta sama zasada obowiązuje u przełożonych z Niemiec. – To, co my uznamy za sukces przez niemieckiego szefa zostać uznane za porażkę i zamiast pochwał dostaniemy naganę – tłumaczy. Z kolei to, co w Polsce „jest w cenie” lub „opłaca się”, czyli siedzenie cicho, nigdy nie spodoba się brytyjskiemu szefowi. – Tam ważne jest, aby brać udział w dyskusji, wyrażać wątpliwości albo zgłaszać pomysły. Nawet, jeśli jakaś propozycja nie zostanie wykorzystana, to zostanie doceniona aktywność – mówi Tomasz, który przez kilka lat administrował biurowce na Wyspach. Zarówno Grzegorz, jak i Tomasz przyznają, że w Niemczech i Wielkiej Brytanii niczym zdrożnym nie jest rozmowa o pieniądzach i podwyżce.
6. Obyczaje
Do międzynarodowego środowiska pracy przenikają także kwestie obyczajowe i to, „co wypada i nie wypada”. We Włoszech bardzo szybko pracownicy i szefowie skracają dystans – inicjatywa może wyjść zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Naturalnym staje się wnoszenie domowych spraw (chociażby opowiadanie o dzieciach) do firmy. W Niemczech czy w Wielkiej Brytanii taka otwartość jest raczej niespotykana. Bywa, że niezrozumienie obyczajów prowadzi do nieporozumień. – Kiedyś oficjalne spotkanie polskich i niemieckich dowódców niemożliwie się przeciągnęło. Polacy czekali, aż Niemcy jako goście powiedzą, że czas na nich, a Niemcy czekali, że Polacy, jako gospodarze dadzą sygnał, że już koniec spotkania – opowiada Grzegorz, informatyk. Szukając pracy za granicą, warto porozmawiać o obyczajach panujących w wybranym kraju z osobą, która od jakiegoś czasu funkcjonuje w danym kręgu kulturowym.
7. Polonia
W niektórych krajach bardzo silnie działają ośrodki polonijne. Decydując się na migrację, trzeba wiedzieć, że mogą zdarzyć się dni tęsknoty za ojczyzną. To zupełnie naturalne. Właśnie dlatego warto sprawdzić, czy w danym mieście organizowane są np. imprezy dla i z udziałem Polaków. Nawiązanie relacji może być szczególnie ważne w czasie świąt, zwłaszcza gdy z różnych przyczyn, nie będziemy mogli wrócić do Polski. Poza tym ośrodki polonijne organizują wystawy, warsztaty i mają szkolenia także z zasad pracy za granicą.
8. Uporządkowanie spraw w kraju
Podjęcie pracy za granicą otwiera nie tylko możliwości, ale oznacza też zobowiązania. Tymczasem często dość szybko okazuje się, że łatwo, przez nieuwagę, pozostawić wiele niedomkniętych spraw w Polsce. Dlatego bardzo ważne, aby przed wyjazdem z kraju upoważnić bliską osobę do reprezentowania nas we wspólnocie mieszkaniowej, w urzędach czy w bankach. Odpowiednio sformułowany akt notarialny posiada zapis, że pełnomocnik może nas reprezentować w dobrej wierze i nie może np. w naszym imieniu zaciągać kredytów. Posiadanie zaufanego pełnomocnika pozwala skupić się na pracy za granicą.
Pamiętajmy, że zagraniczne doświadczenie w CV, to atut nie balast. To możliwości, a nie ryzyko. Jest warunek: dobre przygotowanie i pewność, że nadszedł nasz czas na wyjazd. Spełniając go, nie trzeba obawiać się pracy za granicą.