– Badania wykonane w 2011 roku przez Mazowieckie Centrum Profilaktyki Uzależnień wykazały, że 58 proc. uczniów szkół średnich prowadzi regularne życie seksualne. Prawie 8 proc. gimnazjalistek przyznało, że miało niekontrolowane kontakty seksualne z rówieśnikami, będąc pod wpływem alkoholu. Badania zlecone w 2012 roku przez National Geografic Channel wykazały, że 73 proc. chłopców i 55 proc. dziewcząt w wieku 15–17 lat stwierdziło, że właśnie teraz znajdują się w wieku, w którym można rozpocząć współżycie. Z raportu prof. Zbigniewa Izdebskiego pt. „Seksualność Polaków 2011” wynika, że rzeczywiście 28 proc. dziewcząt i 22 proc. chłopców w wieku 15-17 lat ma już za sobą stosunki dopochwowe, a np. 10 proc. dziewcząt i 2 proc. chłopców odbyło stosunki analne.
DZIECI NIE SĄ WŁASNOŚCIĄ RODZICÓW
Z tych i wielu innych badań można łatwo wywnioskować, że – czy to się państwu, Kościołowi katolickiemu i konserwatywnym rodzicom podoba czy nie – nastolatki „to” robią. Pozostawianie rodzicom – często również niewyedukowanym w dziedzinie zdrowia seksualnego – decyzji o tym, czy dzieci dostaną wiedzę, jak „to” robić bezpiecznie, nie krzywdzić i nie dać się skrzywdzić, jest nieodpowiedzialnością ze strony państwa i niedopełnianiem obowiązku ochrony wielkiej grupy obywatelek i obywateli. Skutki takiej polityki są częściowo mierzalne – to liczba zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową, liczba zabiegów przerywania niechcianej ciąży (ale nie ta oficjalna – ta prawdziwa, obejmująca zabiegi za granicą oraz te w domowych łazienkach z użyciem pigułek z internetu, ostrych przedmiotów i żrących płynów) – jednak w Polsce się ich rzetelnie nie mierzy. Skutki długofalowe, jak liczba nieszczęśliwych związków z problemami w łóżku, rozwodów i dzieciobójstw nie są najwyraźniej w ogóle brane pod uwagę w kontekście konieczności wprowadzenia obowiązkowego wychowania seksualnego.
Niewyedukowani na polu edukacji seksualnej rodzice nie są w stanie podjąć kompetentnej decyzji w kwestii tego, czy i w jakim stopniu taka edukacja jest potrzebna ich dzieciom. Zapewnienie dzieciom wiedzy i bezpieczeństwa w sferze życia, w którą wiele w nich wchodzi w okresie obowiązkowej nauki szkolnej, to rola państwa, a w szczególności ministra edukacji narodowej. Dzieci nie są własnością rodziców i państwo ma wobec nich takie same zobowiązania jak wobec dorosłych – to znaczy, że ich dostęp do wiedzy o bezpiecznym życiu seksualnym nie może być zapośredniczony przez zgodę innych ludzi, nawet jeśli to są ich rodzice. – Agata Diduszko-Zyglewska, Krytyka Polityczna.
MŁODZIEŻY BRAKUJE PODSTAWOWEJ WIEDZY
– Poziom edukacji seksualnej w Polsce jest na bardzo niskim poziomie. Przedmiot “wychowanie seksualne” czy jego odpowiedniki są nieobowiązkowe, spychane na margines, jest on uznawany często za niewygodny i niepotrzebny. Brakuje nauczycieli do przedmiotu. Państwo nie skupia się na tym, aby zająć się tematyką kompleksowo i rzetelnie, zupełnie nie ma pomysłu na to, aby traktować przedmiot jako część wychowania polskiej młodzieży. Stąd wiedza na temat seksualności, dojrzewania, relacji z innymi ludźmi, budowania związków, swojej wartości, emocjonalności, jak również pojęcia z tym związane jak gender są młodym osobom niewyjaśniane. Młodzież po szkole gimnazjalnej jak i średniej nie ma podstawowej, rzetelnej wiedzy w tym zakresie, a taka wiedza wpływa na poziom uprzedzeń wobec innych i wobec mniejszości. Nie uczy się młodych ludzi tolerancji, różnorodności w otaczającym ich świecie, który jest coraz bardziej zawiły i niejednoznaczny. A młodzież powinna właśnie ze szkoły czerpać taką wiedzę, gdyż rodzice czy opiekunowie są często nieprzygotowani do przekazania im podstawowych informacji na te tematy. – Yga Kostrzewa, działaczka LGBTQ, a także na rzecz kobiet i praw człowieka, rzeczniczka Lambdy Warszawa. Członkini Porozumienia Kobiet 8 Marca, członkini Rady Kongresu Kobiet. Współorganizuje warszawskie feministyczne Manify, warszawskie Parady Równości.
Bądź na bieżąco z najciekawszymi artykułami, wydarzeniami i ofertami pracy. Dołącz do newslettera i otrzymaj e-book "Jak to zrobić?" Łukasza Kalicińskiego.
Dzięki tej książce nauczysz się marzyć i zmieniać swoje plany w konkretne projekty.
Edukacja seksualna w Polsce – średniowiecze XXI wieku?
autor: Redakcja Edutorial.plczas czytania: 14 min
Na naszej stronie używamy różnych technologii do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie i w Internecie. Do tego celu możemy zbierać Twoje IP lub inne dane osobowe, które nam podasz.
Administratorem danych osobowych jest Kerris Group Sp. z o.o., al. Jana Pawła II 27, 00-867 Warszawa.
Przetwarzanie danych jest uzasadnione z uwagi na nasze usprawiedliwione potrzeby, co obejmuje między innymi konieczność zapewnienia bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszania naszych usług i dopasowania ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach) jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług Administratora.. Dane te są przetwarzane do czasu istnienia uzasadnionego interesu lub do czasu złożenia przez Ciebie sprzeciwu wobec przetwarzania. Dane osobowe będą przekazywane wyłącznie naszym podwykonawcom, tj. dostawcom usług informatycznych.
Przysługuje Ci prawo żądania dostępu do treści danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia oraz prawo do ograniczenia ich przetwarzania. Ponadto także prawo do cofnięcia zgody w dowolnym momencie bez wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, prawo do przenoszenia danych oraz prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. Posiadasz prawo wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.