Nie ulega wątpliwości, że największą korzyścią, którą czerpiemy z urlopu jest ładowanie baterii. Nie warto umniejszać wagi odpoczynku. Nikt nie jest w stanie pracować na sto procent, nie robiąc regularnych przerw. Zatem, niezależnie od tego, jak intensywnie pracujemy, nie warto wpadać w pułapkę myślenia, że jesteśmy niezastąpieni. Zamiast odkładać urlop, lepiej wyłączyć na chwilę silnik i odpocząć. Nawet krótka przerwa sprawi, że wrócimy zrelaksowani, z nową energią i gotowi do działania. A przy okazji, możemy bez większego wysiłku, poprawić swoją zawodową przyszłość. Oto trzy podpowiedzi:
1. Znajdź świeże spojrzenie
Urlop to doskonała okazja, by przyjrzeć się własnej karierze nieco bardziej strategicznie. Dystans od codziennych obowiązków i stresów, nowe otoczenie, pozwolą złapać szerszą perspektywę.
Jak duży postęp zrobiliśmy od ostatniego urlopu? Co poszło wyjątkowo dobrze? Co się nie udało? Czy w tym czasie, byliśmy podekscytowani nowymi zadaniami czy raczej często się frustrowaliśmy? Odpowiedzi pozwolą zorientować się, w jakim punkcie jesteśmy i co chcemy zmienić. A wakacyjne otoczenie i wypoczęta głowa pozwolą trochę zaplanować. Na przykład zastanowić się, jaka zmiana realnie wpłynęłaby na poprawę zadowolenia z pracy.
2. Marzyć zawsze warto
Wylegiwanie się na plaży czy bujanie w hamaku uruchamia wyobraźnię. A co by było, gdybym robił w życiu coś zupełnie innego? Warto zatrzymać się na tym marzeniu i trochę je w głowie poobracać. Jak to, co dziś robimy ma się do marzeń? Jesteśmy blisko czy bardzo daleko od ideału?
Gdybyśmy mogli zacząć od nowa, to co byśmy wybrali? Czy zmiana pracy jest jeszcze realna i potrzebna?
Każdy z nas zasługuje na to, by mieć dobrą, satysfakcjonującą pracę. Czasem trzeba chwili odpoczynku i dystansu, by zastanowić się w jakim punkcie się znaleźliśmy.
3. Zrób porządki
A co, jeśli nie planujemy przerwy i zostajemy w biurze, kiedy inni wyjeżdżają? Warto się zastanowić, jak najefektywniej wykorzystać ten czas. Może na początek zrobić porządek w papierach?
Jeśli nasza branża uspokaja się trochę na czas wakacji, można wykorzystać lato, by przygotować się na gorącą jesień. Przeorganizować się i dopracować listę zadań. Ale też mimo wszystko doładować baterie, np. biorąc kilka dłuższych weekendów albo wychodząc z pracy wcześniej, chociaż przez kilka dni.