Niekiedy z pozoru błaha rzecz lub sytuacja prowokują niekontrolowany wybuch negatywnych emocji. Wystarczy wówczas sekunda, aby koktajl gniewu, zniecierpliwienia i irytacji w niepohamowany sposób rozlał się na wszystko i wszystkich, znajdujących się w najbliższym otoczeniu. Winny jest stres – nieodłączny towarzysz człowieka XXI wieku.
Stres nie jest zjawiskiem nowym – zapewne istnieje tak długo, jak istnieje świat. W przeszłości stres mobilizował do podejmowania konkretnego działania, przede wszystkim do walki lub ucieczki – pozwalał zwyciężyć przeciwnika, obronić rodzinę czy też zdobyć pożywienie w niebezpiecznej potyczce z dzikimi zwierzętami. Umożliwiał podejmowanie konkretnych decyzji w krótkim czasie i tym samym zwiększał szansę na przeżycie. Obecnie znaczenie stresu w codziennym życiu jest zgoła odmienne. Wprawdzie nadal wyróżnić możemy tzw. stres pozytywny, który przed ważnym egzaminem czy rozmową o pracę działa pobudzająco, wzmagając koncentrację i pewność siebie, przede wszystkim jednak narażeni jesteśmy na stres negatywny, którego szkodliwe następstwa mogą być niezwykle groźne dla zdrowia.
Ciągła gonitwa nas wykańcza
Dzieje się tak, ponieważ żyjemy w czasach nieprawdopodobnej ilości bodźców, wymagań, oczekiwań i czynności do wykonania na przysłowiowe „już”. Dodatkowo trudno nie zgodzić z coraz większym ciężarem wszechobecnej konkurencji widocznej niemalże w każdej dziedzinie życia. Presja bycia najlepszym nie dotyczy już tylko pracy, ale także domu, samorealizacji, pasji, posiadania, wychowania dzieci itp.
Bezustanny udział w pogoni za lepszym życiem sprawia, że zamiast czerpać radość z tego, co mamy, ciągle czujemy się niespełnieni. Trwając w poczuciu ciężaru nierealnych oczekiwań, stopniowo wpadamy w spiralę frustracji i permanentnego napięcia. Z czasem nasz organizm nie wytrzymuje presji i zaczyna się buntować.
Podstępny przewlekły stres
Stan przewlekłego stresu zakłóca prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, negatywnie wpływając nie tylko na samopoczucie psychiczne, lecz również zdrowie fizyczne. O ile niewielka dawka stresu działa stymulująco, pozwalając maksymalnie skupić się na wyznaczonym zadaniu czy problemie, o tyle permanentne napięcie nerwowe jest przyczyną występowania szeregu zaburzeń fizjologicznych, emocjonalnych i psychicznych. Nerwobóle, bezsenność, problemy z apetytem i trawieniem, ciągłe zmęczenie, wahania nastroju, zaniżona samoocena, drażliwość, zaburzenia koncentracji, poczucie wypalenia zawodowego, apatia, spadek koncentracji, a nawet depresja – to tylko niektóre, najczęściej obserwowane objawy długotrwałego stresu, który zwykłe, codzienne czynności, potrafi zamienić w wyzwania nie do przejścia. Co więcej, przewlekły stres nasila również ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy, otyłości, zaburzeń immunologicznych, nowotworów i schorzeń seksualnych.
Skutki ciągłego stresu
Człowiek żyjący w nieustannym napięciu staje się drażliwy, podatny na potęgowanie negatywnych emocji i trudny w codziennym kontakcie. Żyje w oczekiwaniu na zbliżającą się „katastrofę”, mnożąc obawy i lęki, często wyolbrzymione i zupełnie nieadekwatne do sytuacji.
Niestety ciągły stres, odczuwany za dnia przynosi skutki także wieczorem. Nie pozwala on wówczas wyłączyć uciążliwej gonitwy myśli i pomimo odczuwanego zmęczenia oraz konieczności odpoczynku człowiek nie może zasnąć. Problemy z zasypianiem są zresztą jednym z pierwszych sygnałów nieradzenia sobie z długotrwałym stresem. Przewlekłe zdenerwowanie manifestuje się również innego rodzaju destrukcyjnymi zachowaniami np. brakiem kontroli nad emocjami, który prowadzi do nagłych wybuchów gniewu, płaczu czy krzyku.
Opanować się zanim wybuchnie bomba…
Nie istnieje złota rada na życie bez stresu – podejście do otaczającej rzeczywistości i jej odbiór są wypadkową genetyki, wychowania i osobistych doświadczeń każdego człowieka.
Warto także wiedzieć, że stresu nie możemy całkowicie wyeliminować z życia, ponieważ pewien jego poziom jest wskazany i niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Problemem staje się on wówczas, gdy zaczyna działać destrukcyjnie. Niezależnie od przyczyny i typu osobowości, reakcje stresowe to przede wszystkim reakcje biochemiczne, zachodzące w organizmie, te zaś skutecznie regulować potrafią np. zioła lub preparaty z nich wytwarzane. Zielona herbata, melisa czy rumianek to najbardziej znane rośliny, które po dziś dzień są powszechnie stosowane w stanach podwyższonego niepokoju i rozdrażnienia. Od dawna znane są także uspokajające właściwości naparu z szyszek chmielu czy kwiatów lawendy a także kropli waleriany, które obniżają aktywność ośrodkowego układu nerwowego powodują zmniejszenie napięcia i uczucia niepokoju, wywołują stan odprężenia, jednak mogą wywoływać także senność. Warto wiedzieć, że w naturze występuje bardzo wiele innych, nieco mniej znanych roślin, pozytywnie działających na układ nerwowy i emocjonalny, jak chociażby passiflora, którą specjaliści zgodnie nazywają najsilniejszym zielem uspokajającym. Obecnie dzięki badaniom i rozwojowi nauki dostępna jest znacznie większa wiedza na temat kompleksowego i synergicznego działania poszczególnych naturalnych składników aktywnych. Poprzez ich umiejętne łączenie, powstają naturalne preparaty wielowymiarowe, o sprzężonym działaniu. Przykładem może być tutaj połączenie ekstraktów passiflory, owsa, cynku i kawy. Passiflora pomaga wyciszyć niepokój i nerwową bezsenność, owies wzmacnia organizm w walce z zaburzeniami snu i zmęczeniem, wynikającym z przepracowania, a odpowiednio dobrany wyciąg z nasion kawy, podobnie jak izowalerian cynku, poprawiają koncentrację i redukują napięcie nerwowe o łagodnym i umiarkowanym nasileniu.
Naturalne ekstrakty roślinne wpływają regulacyjnie na układ nerwowy i w bezpieczny sposób zwalczają niepokój i bezsenność. Pozwalają lepiej walczyć ze stresem, jednocześnie nie powodując porannego zmęczenia i spowolnienia reakcji. Tabletki ziołowe o wielowymiarowym spectrum działania mają za zadanie czuwać nad prawidłowym funkcjonowaniem całego układu nerwowego, bez szkody dla bieżącego funkcjonowania organizmu – dobrze dobrany ziołowy lek uspokajający powinien działać szybko, nie wywoływać uczucia „ciężkiej głowy”, otumanienia ani senności i móc być bezpiecznie stosowany także przez kierowców.
Autorzy reprezentują portal www.neurexan.pl