Korzystając z internetu robimy zakupy, utrzymujemy kontakt ze znajomymi, a nawet nawiązujemy intymne relacje. Codzienne aktywności przenikają się z rzeczywistością wirtualną i analogową. Coraz częściej mówi się o tym, że granica pomiędzy tym, co jest „off-line”, a „on-line” zanika. Badania dowodzą, że internet systematycznie modyfikuje społeczno-psychologiczne funkcjonowanie coraz większego grona internautów.

Pokonujemy bariery

Powszechny dostęp do internetu przyniósł wiele społecznych korzyści. Manuell Castells zwraca uwagę, że cyfrowa rewolucja, której jesteśmy świadkami i aktywnymi uczestnikami będzie w swoich społecznych konsekwencjach bardziej doniosła niż rewolucja przemysłowa XIX wieku. Dzięki wirtualnej rzeczywistości jesteśmy w stanie pokonać wiele barier: geograficznych, społecznych i ludzkich. Za pomocą sieci setki milionów ludzi uzyskało dostęp do wiedzy i informacji, które wcześniej były dla nich nieosiągalne. Oddzieleni od siebie tysiącami kilometrów ludzie mogą podtrzymywać i nawiązywać głębokie relacje.

Nowa etyka?

Internet wpłynął na pojmowanie tego, co jest dopuszczalne, a co nie. Sherry Turkle wskazuje, że sieć zmienia myślenie ludzi zarówno o nich samych, ingerując w osobowość i tożsamość, jak i prowadzi do przedefiniowania tego, co jest społecznie akceptowalne. U progu XXI wieku Kai Sassenberg i współpracownicy uznali, że zrozumienie rewolucji cyfrowej stanie się jednym z ważniejszych zadań psychologii i nauk humanistycznych.

Sam fakt korzystania z internetu wpływa na zmianę postrzegania tego, co jest etyczne, a co takim nie jest. W badaniach Andrea Flores i Carrie James dowiodły, że internauci funkcjonując w przestrzeni wirtualnej, charakteryzują się myśleniem egoistycznym i indywidualistycznym. Wiele norm społecznych i etycznych, które spajają społeczeństwo, w sieci ulega zniekształceniu lub wręcz nie istnieje. Magdalena Kamińska zwraca uwagę, że „komunikacja zapośredniczona komputerowo stworzyła tak wiele nowych możliwości transgresji norm kulturowych, społecznych i prawnych, że jedną z najpopularniejszych reprezentacji internetu (…) jest cyfrowy Dziki Zachód”. Jeżeli internauta przyjmuje, że dozwolone jest to, co jest dla niego dobre, to od tego jest już krok do akceptacji internetowej nienawiści i agresji jako metod kontaktu z innymi ludźmi.

Między dwoma światami

Pojmowanie internetu jako przestrzeni codziennego funkcjonowania jest odrębne od tego, jak postrzegana jest rzeczywistość analogowa. Jest to zjawisko wyraźne wśród najmłodszej grupy użytkowników. Dla młodych ludzi przebadanych przez Ma i Lei internet był odrębną rzeczywistością, w której panują inne zasady także pod względem moralnym i etycznym. Spójne są z tym wyniki badania prowadzonego przez Naquin, Kurtzberg i Belkin nad kłamstwem. Okazało się, że ludzie częściej oszukują i mają mniejsze wyrzuty sumienia, gdy kontaktują się ze sobą za pośrednictwem e-maila.

Internet przesuwa granice przyzwolonych zachowań, sprzyja formułowaniu kategorycznych
i radykalnych sądów na temat innych osób. Odacı i Çelik wskazują, że największe predyspozycje do przejawiania zachowań patologicznych w internecie wykazują osoby agresywne oraz nieśmiałe.

Jak zmieni się nasz świat?

Internet może doprowadzać do zmiany myślenia o tym, co jest etycznie i moralnie dopuszczalne. Sama specyfika komunikacji w sieci, sprzyja agresji oraz relatywizowaniu norm moralnych. To zaś może prowadzić do akceptacji zachowań, które w rzeczywistości analogowej byłyby społecznie napiętnowane. Obecnie trzeba podjąć próbę adekwatnej reakcji wobec problemów wynikających z upowszechniania się nowych technologii. Jeżeli w społeczeństwie wzrośnie przekonanie o tym, że pewne zachowania są do przyjęcia, to za kilka, kilkanaście lat możemy funkcjonować w świecie rządzonym zupełnie innymi zasadami.