Mikołaj Szymański, prezes agencji interaktywnej KERRIS, współtwórca platformy e-commerce Artiglo.pl. Posiada wieloletnie doświadczenie związane z prowadzeniem projektów i zarządzaniem w obszarze technologii internetowych i mobilnych, marketingu internetowego oraz e-commerce. Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Jak wspominasz swoje czasy szkolne i studenckie?

Mikołaj SzymańskiMam w głowie wiele wycinków z wydarzeń, które wzbudzały emocje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Szkoła dawała mi nie tylko sporo „funu”, ale też wiele wartościowych przeżyć, jednak nie na samych zajęciach, raczej przed nimi lub po nich i później w ramach inicjatyw około studenckich. W tamtych czasach zawarłem dużo znajomości, które przetrwały do dziś.

Jak powinna wyglądać nowoczesna edukacja? Czego powinna uczyć szkoła?

Powinna przejść ogromną reformę. Uczyć myślenia, wyposażać w umiejętności potrzebne do dalszej samodzielnej edukacji i do skutecznego funkcjonowania w dzisiejszym świecie. Czytanie ze zrozumieniem, umiejętności cyfrowe w tym programowanie, przedsiębiorczość, rola sportu i diety, aktualizacja kanonu lektur – to obszary całkowicie zaniedbane. W zakresie tradycyjnie rozumianej edukacji mogłaby być ona podzielona na bloki, które zapewniają wiedzę ogólną oraz wiele możliwości wyboru pozwalających na sprawdzenie w czym czujemy się dobrze. Jeśli przykładowo uczymy biologii przez dziewięć lat (podstawówkę, gimnazjum i liceum), jednocześnie wypuszczamy absolwentów nie potrafiących zadbać o swój organizm to znaczy, że edukacja nie funkcjonuje właściwie.

Jak z perspektywy czasu oceniasz efekt swojej edukacji szkolnej i akademickiej?

Myślę, że efekty nie są tragiczne jednak ogrom straconego czasu na lekcjach, z których nic nie pamiętam mnie przeraża.

Gdyby był możliwy powrót do przeszłości, zdecydowałbyś się na ukierunkowanie swojej drogi rozwoju w inny sposób?

Tak, dużo bardziej świadomie rozgraniczałbym rzeczy wartościowe od tych, które trzeba zakuć i zapomnieć. Pracowałbym nad tym, aby wiedza ogólna tak łatwo nie ulatywała. Przeczytałbym kilka książek na wcześniejszym etapie życia. Postawiłbym jeszcze większe nacisk na rozwój umiejętności cyfrowych i przedsiębiorczości (choć sprzedawanie już w gimnazjum edytorów tekstu pisanych w Delphi uważam za mały sukces). Młodszemu sobie doradziłbym również niespoczywanie na laurach, więcej samodyscypliny i indywidualny tok nauczania, aby nie tracić czasu.

Co możesz polecić osobom, które chcą się rozwijać również po studiach?

Wszystkim bez wyjątku mogę polecić, aby dbali o posiadanie otwartego umysłu i ciągły rozwój. Nie ma jednej ścieżki, która odpowiada wszystkim, ale z pewnością pomoże wyrobienie w sobie nawyków – regularnego czytania czy to książek czy prasy, słuchania audiobooków, uczestnictwa w konferencjach i wydarzeniach z interesujących nas dziedzin, ale przede wszystkim wykorzystania naszych umiejętności w praktyce.