O tym jak internet wpływa na rozwój najmłodszych, przed czym i w jaki sposób powinniśmy chronić dzieci oraz jak dawać im dobry wzór opowiada Natalia Mielech, prezes SadeKiddo Foundation.

W jakim wieku dzieci w Polsce i innych krajach zaczynają korzystać z internetu i jak go wykorzystują?

Natalii Mielech

Natalia Mielech, prezes SadeKiddo Foundation

Badania pokazują, że dzieci zaczynają korzystać z internetu w wieku trzech lat. Myślę jednak, że mają styczność z treściami online już dużo wcześniej. Oczywiście początkowo korzystają z internetu przy wsparciu i pod nadzorem rodziców. Warto pamiętać, że to świetna okazja, żeby nauczyć dziecko dobrych nawyków i przekazać mu podstawowe zasady związane z bezpieczeństwem. Dla dzieci najmłodszych internet to przede wszystkim bajki, gry i aplikacje. Nieco starsze dzieci korzystają z komunikatorów, żeby móc porozmawiać np. z dziadkami.

Ile czasu tygodniowo dziecko powinno spędzać w internecie, aby zachować równowagę?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Zalecenia są różne, zależą od wieku dziecka, stopnia jego rozwoju. Amerykańska Akademia Pediatryczna rekomenduje na przykład, aby dzieci do drugiego roku życia nie spędzały w ogóle czasu przed ekranem komputera, telewizora czy urządzeń mobilnych. Niezależnie od wszystkiego rodzice powinni mocno angażować się w kontrolowanie czasu, jakie ich dziecko spędza w sieci i ustalić reguły z tym związane. Myślę, że tę równowagę możemy osiągnąć pokazując i ucząc dziecka różnych aktywności chociażby takich, jak gra w planszówki czy układanie klocków. Im bardziej interesujące będzie dla naszego dziecka życie poza internetem, tym mniejszy będziemy mieć problem z czasem spędzanym przez nie online.

Jaki stosunek i jaką postawę wobec nowoczesnych technologii i urządzeń mają rodzice? Czy nie jest trochę tak, że technologia pełni rolę opiekuna? Czasem wystarczy dać dziecku telefon albo tablet, aby samemu mieć spokój.

Z jednej strony, część rodziców świadomie i odpowiedzialnie podchodzi do kwestii związanych z obecnością nowinek technologicznych w życiu ich dzieci. To znaczy ustala zasady, korzysta z profesjonalnych rozwiązań z obszaru kontroli rodzicielskiej i, co ważne, daje dobry przykład dzieciom jeśli chodzi o użytkowanie smartfonów czy tabletów. W takich domach nie ma mowy o tym, że przy rodzinnym stole zamiast celebrować wspólny czas, sprawdza się pocztę w telefonie, a uwagę dziecka zajmuje się w tym czasie bajką wyświetlaną na tablecie. Niestety istnieje spora grupa rodziców, dotyczy do głównie młodej generacji – 20-, 30-latków, którzy sami uzależnieni są od bycia non stop online i nieświadomie takie praktyki przenoszą na dziecko. Potwierdzają to badania. Według raportu AVG Technologies, 54 proc. dzieci uważa, że ich rodzice spędzają zbyt dużo czasu przed ekranem smartfona. To oczywiście przekłada się na jakość i ilość czasu spędzanego z dziećmi, ale również na ich rozwój emocjonalno – społeczny. Są również rodzice, którzy ze smartfona uczynili remedium na wszelkie kłopoty z dziećmi i faktycznie nie przestrzegają żadnych zasad, dając swoim pociechom – na każde ich zawołanie – rozrywkę w aplikacji.

Im bardziej interesujące będzie dla naszego dziecka życie poza internetem, tym mniejszy będziemy mieć problem z czasem spędzanym przez nie online

Jakie wyzwania stoją przed współczesnymi rodzicami w obliczu rozwoju nowoczesnych technologii? 

W badaniu Northwestern University, aż 71 proc. rodziców stwierdziło, że nowe technologie nie ułatwiają wychowania dzieci. Myślę, że największym wyzwaniem dla rodziców jest komunikacja z dziećmi w rzeczywistości naszpikowanej nowymi technologiami, w której online i offline bardzo płynnie się przeplatają, dla dzieci wręcz niezauważalnie. Nikt wcześniej nie nauczył nas, jak o nich rozmawiać, jakie zasady warto wprowadzić i czego uczyć dziecko. Co chwilę pojawiają się w internecie nowe zjawiska, nowe serwisy społecznościowe, trudno nam nadążyć za wirtualnym życiem naszych dzieci i przyzwyczaić się do faktu, że obcowanie z nowymi technologiami powinno być też elementem wychowania. To jeden z powodów, dla którego powstała SafeKiddo Foundation. Poza tym, dużym wyzwaniem jest ochrona dzieci przez  zagrożeniami takimi, jak cyberprzemoc, sexting, niewłaściwe treści. Z badania przeprowadzonego przez firmę Intel wynika, że 23 proc. rodziców nie dba o bezpieczeństwo swoich dzieci w internecie. To alarmujące dane, biorąc pod uwagę, jak dużo czasu dzieci spędzają online i że dostęp do sieci mają w zasadzie wszędzie. Coraz więcej rzeczy, w tym zabawki, jest połączonych z siecią. Inteligentne zabawki stały się też dużym wyzwaniem dla rodziców, ponieważ zbierają dane o ich użytkownikach, czyli dzieciach. Jak wybrać zabawkę, która nie będzie naruszać prywatności dziecka? Gdzie jest granica między funcjonalnością a przekazem reklamowym? Na te pytania będzie musiało szukać odpowiedzi coraz więcej rodziców.

Mówi się, że świat wirtualny nie istnieje, wszystko co robimy dzieje się realnie i ma rzeczywiste skutki, nawet gdy działamy “anonimowo” poprzez urządzenia. Jak dzieci i młodzież traktują internet?

Poczucie anonimowości w internecie jest wśród dzieci i młodzieży bardzo powszechne i jest przyczyną wielu niebezpiecznych zjawisk, w tym cyberprzemocy. Zadaniem rodziców i nauczycieli jest uświadomienie dzieciom, że to złudne przekonanie. Muszą o tym wiedzieć, żeby nie przekroczyć pewnych granic, ale też nie czuć się bezsilnym, gdy dzieje im się w internecie krzywda. W tym obszarze mamy sporo pracy, bo badanie wyraźnie pokazują, że wiele negatywnych zjawisk w internecie wynika z poczucia anonimowości i tym samym bezkarności sprawców.

Czy jest Pani w stanie ocenić, jak funkcjonowanie dzieci w sieci wpływa na ich rozwój fizyczny, psychiczny i społeczny? 

Jednym z alarmujących zjawisk jest wysoki poziom stresu wśród nastolatków związany z korzystaniem z serwisów społecznościowych; nastolatki nieustannie się porównują, rywalizują między sobą liczbą obserwujących czy polubień. Wiele badań wykazuje bezpośredni związek między liczbą godzin spędzanych w internecie a otyłością. Niedawno pojawiły się wyniki badań Boston University School of Medicine dotyczące korzystania ze smartfonów czy tabletów w celu odwrócenia uwagi bądź uspokojenia najmłodszych dzieci. W tym przypadku okazało się, że takie działania w dużym stopniu zakłócają mechanizm samoregulacji, niezwykle istotny dla prawidłowego rozwoju dziecka.

Mimo wszystko trzeba podkreślić, że nowe technologie także ten rozwój wspierają. Pozwalają najmłodszym dzieciom szybciej się uczyć, poznawać świat, pozostawać w kontakcie z bliskimi. Pamiętajmy też, że w dużym stopniu wspierają rozwój dzieci autystycznych.

Internet w ciągu kilkunastu lat zrewolucjonizował świat i życie społeczne. Poza wartościami edukacyjnymi, potencjałem rozwoju oraz poszerzania horyzontów niesie też zagrożenia. Z którymi z nich najmłodsi spotykają się najczęściej? 

Zagrożenia związane z obecnością dzieci w internecie są od lat te same: udostępnianie danych osobowych, spotykanie się z osobami poznanymi w sieci. W dalszej kolejności mamy cyberprzemoc i niewłaściwe treści.

Czym może skutkować przemoc w sieci? Jak ofiary przemocy powinny sobie radzić z problemami?

Cyberprzemoc to jedno z najpoważniejszych zagrożeń.. Ponad połowa dzieci, które padły ofiarą cyberprzemocy choruje na depresję. 1/3 nieletnich ofiar cyberprzemocy okalecza się, podejmuje próby samobójcze. Bardzo wymowna jest kampania „Jeden strzał wystarczy” UNICEF-u, która apeluje, by smartfona używać z rozwagą. Niestety to zjawisko staje się coraz bardziej powszechne, głównie ze względu na złudne poczucie anonimowości wśród sprawców. Tymczasem wszyscy musimy pamiętać o tym, że cyberprzemoc to naruszenie prawa i podlega przepisom kodeksu karnego, a w internecie nikt nie jest anonimowy. Dzieci powinny poinformować rodziców o każdym nieprzyjemnym zdarzeniu, które przytrafiło im się w sieci. Jeśli doszło do cyberprzemocy, powinniśmy poinformować policję i zachować wszelkie dowody. Dziecku powinniśmy z kolei zapewnić wsparcie, zarówno z naszej strony, jak i ze strony psychologa.

Reprezentuje Pani nową instytucję SafeKiddo Foundation, zajmującą się bezpieczeństwem dzieci w internecie. Jakie planują Państwo projekty w najbliższym czasie i jakie cele stawia sobie fundacja?

Pracujemy obecnie nad raportem, który pokaże, jak tematyka bezpieczeństwa dzieci w internecie jest przedstawiana w mediach. Naszym celem jest podnoszenie świadomości rodziców, nauczycieli i wszystkich, którzy pracują z dziećmi, w obszarze odpowiedzialnego korzystania z internetu. Stawiamy na wartościowe treści, które będą dla nich źródłem informacji i będą dostępne za darmo na naszej stronie internetowej. Chcemy też rozwijać platformę ekspertów z Polski i innych państw, by wspierać wymianę informacji i dobrych praktyk. Wierzę, że ucząc się od siebie, będzie nam łatwiej działać na rzecz bezpieczeństwa w internecie. A na poziomie instytucjonalnym SafeKiddo Foundation chce aktywnie uczestniczyć w dyskusji o prawach i roli dzieci w internecie a także o ich bezpieczeństwie. Jesteśmy także bardzo otwarci na wszelkie partnerstwa i angażowanie się w inicjatywy, które są spójne z naszymi statutowymi celami.

Natalia Mielech, od siedmiu lat zajmuje się zarządzaniem projektami europejskimi, w tym projektami z zakresu bezpiecznego internetu dla dzieci. Prezes SadeKiddo Foundation.