By zrobić karierę, trzeba znać właściwych ludzi. I nie chodzi wcale o załatwianie pracy po znajomości, a o coraz popularniejszy także w Polsce networking. Tylko co zrobić, jeśli nie jesteś duszą towarzystwa?

Networking to najprościej mówiąc nawiązywanie biznesowych relacji. Pomysł narodził się w latach 90. w Stanach Zjednoczonych. Początkowo polegał głównie na budowaniu zawodowych powiązań w sieci. Dziś spotkania networkingowe odbywają się także na żywo. W budowaniu trwałych kontaktów ważna jest autentyczność. Wygłaszanie komunałów i wręczenie wizytówki to za mało, by mogło zaowocować w przyszłości. Nieśmiałość i strach przed byciem w tłumie obcych osób może to skutecznie utrudnić. W takiej sytuacji, warto podejść do sprawy cierpliwie.

1. Zdobądź praktykę

Zaczynamy online. Dobrym miejscem, by potrenować nawiązywanie znajomości są profesjonalne społecznościowe serwisy, takie jak LinkedIn i GoldenLine. Zakładamy profil i tworzymy siatkę znajomości. Warto udzielać się na branżowych i tematycznych forach. Kiedy poczujemy się pewniej, idziemy krok dalej. Identyfikujemy osoby, które chcielibyśmy zawodowo poznać i wysyłamy zapoznawczego maila. Obecność na biznesowych serwisach społecznościowych ma jeszcze jeden plus – jest to miejsce, do którego często zaglądają również rekruterzy.

2. Na początek sam na sam

Zanim rzucimy się na głęboką wodę i wybierzemy na spotkanie networkingowe, można poćwiczyć podczas indywidualnych spotkań. Warto na początek umówić się na kawę z kimś z firmy, kto nieźle porusza się w tym świecie i poprosić o radę. Albo spotkać się z kimś, z kim mamy kontakt mailowy na portalu społecznościowym. To szansa, by w mniej stresującej sytuacji, poćwiczyć biznesową rozmowę. Z jednej strony potrenować komunikaty, jakie sami wysyłamy, m.in. o tym, czym się zajmujemy i co chcemy osiągnąć, z drugiej zadawanie pytań. Poza tym potem, kiedy spotkamy swojego rozmówcę na spotkaniu biznesowym w szerszym gronie, nie będzie już obcy.

3. Znajdź sobie zajęcie

Jednym z największych lęków osób nieśmiałych podczas zbiorowych imprez jest to, że inni odbiorą ich zachowanie, jako aroganckie lub nieprzyjazne. Można temu sprytnie zaradzić, zgłaszając się do pomocy w organizacji eventu. Zawsze potrzebne są osoby, które rozdadzą karteczki z imionami i nazwiskami, pomogą w odnalezieniu czegoś, udzielą informacji. Takie zajęcie mobilizuje, by się przełamać i rozmawiać.

4. Bądź łącznikiem

Bywa też, że problemem jest bycie obiektem zainteresowania. Dla osoby nieśmiałej sytuacja, w której ma o sobie opowiadać, jest wyjątkowo stresująca. Można, więc podejść do sprawy inaczej i skupić się na początek na zawodowym swataniu ludzi. Jeśli np. ktoś szuka sprawdzonego elektryka, możemy podpowiedzieć konkretną osobę. A kiedy już pokażemy się innym, jako pomocna osoba, być może będą chcieli w przyszłości pomóc nam. Na przykład poznając nas z kimś, kto zaoferuje nam lepszą pracę.

5. Wyjdź, kiedy musisz

Nie ma nic wstydliwego we wcześniejszym opuszczeniu spotkania. Introwertycy po pewnym czasie czują się wykończeni nadmiarem wrażeń. Zmuszanie się do zostania i kontynuowania rozmów staje się torturą. Lepiej iść do domu i ochłonąć przed kolejnym wyzwaniem.