Polskie uczelnie są dziś atrakcyjnym miejscem do studiowania dla cudzoziemców, ale wciąż brakuje na nich zagranicznych naukowców – podkreśla minister nauki Jarosław Gowin. Resort nauki i szkolnictwa wyższego chce to zmienić, uruchamiając od 1 października Narodową Agencję Wymiany. Instytucja ta ma również zachęcić do powrotu na krajowe uniwersytety i politechniki polskich uczonych, którzy po wejściu Polski do UE wyjechali na Zachód. Barierą były dotąd nie tylko pieniądze, ale i system nominacji.
– NAWA to instytucja, która będzie w sposób systemowy wspierać uczelnie i świat naukowy w organizowaniu wyjazdów naukowych i stypendialnych polskich studentów i naukowców za granicę. Stworzy system ściągania do Polski naukowców z całego świata tak, aby na polskich uczelniach pracowali nie tylko naukowcy zza naszej wschodniej granicy – mówi Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Stać nas dzisiaj i w sensie finansowym, i w sensie naszej atrakcyjności, także na przyciąganie dobrych naukowców z Europy Zachodniej czy z innych regionów świata.
Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej ma wystartować 1 października 2017 roku. Uzupełni działalność Narodowego Centrum Nauki i Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, przejmie kompetencje Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej oraz część programów MNiSW, ale stworzy także nowe projekty, mające zachęcić młodych naukowców do przyjazdu, pozostania lub powrotu do Polski.
– Chcemy im stworzyć atrakcyjne warunki finansowe i możliwości prowadzenia badań naukowych – tłumaczy Jarosław Gowin. – Są to na ogół młodzi doktorzy, którzy na uniwersytetach takich jak Oxford, Stanford, Yale, prowadzą samodzielne badania naukowe. Wracając do Polski przy wcześniejszych rozwiązaniach ustawowych, de facto stawaliby się na powrót adiunktami. Podczas gdy na najlepszych uniwersytetach są profesorami, tutaj robiliby krok wstecz. Przygotowaliśmy rozwiązania ustawowe, które pozwolą tym młodym zdolnym doktorom od początku prowadzić samodzielną działalność badawczą.
Z danych resortu wynika, że dziś obcokrajowcy stanowią niecałe 2,5 proc. pracowników polskich uczelni, a ponad połowa z nich pochodzi z państw sąsiednich: Ukrainy, Słowacji, Białorusi i Rosji.
– Polska jest na trzecim miejscu pod względem przyjaznego stosunku do studentów obcokrajowców. Takie są wyniki najbardziej zobiektywizowanych badań, czyli ankiet przeprowadzanych w całej UE. Dużo gorzej wygląda współpraca naukowa, bo na polskich uczelniach pracuje bardzo mało naukowców zagranicznych – mówi minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Cieszę się, że niedawno doszło do wielkiego sukcesu polskiej nauki, mianowicie podpisania porozumienia między rządem polskim i niemieckim, które powołuje w Polsce dziesięć tzw. centrów doskonałości, prowadzonych pod egidą Instytutu Maxa Plancka. To jedna z najlepszych marek w światowej nauce. Dzięki tym centrom doskonałości polska nauka zdecydowanie podniesie swój prestiż.
NAWA zajmie się także zwiększeniem wymiany międzynarodowej studentów. W 2016 roku w Polsce studiowało niemal 60 tys. studentów z zagranicy, z czego ponad połowę stanowili obywatele Ukrainy. Łącznie odsetek cudzoziemców na polskich uczelniach przekroczył 4 proc. W krajach OECD odsetek był dwa razy wyższy. Z kolei z danych Elab Education Laboratory, która pomaga aplikować na zagraniczne uczelnie wynika, że tylko w tym roku liczba polskich maturzystów chcących studiować poza granicami kraju wzrosła o 20 proc. Już dwa lata temu za granicą uczyło się niemal 50 tys. młodych Polaków.
Początkowo budżet NAWA ma sięgnąć około 140 mln zł. Jednak kwota ta ma szansę wzrosnąć, gdy w przyszłorocznym budżecie pojawi się zapowiedziany przez ministra dodatkowy 1 mld zł na rozwój nauki. Jak podkreśla wicepremier, to krok w kierunku celu, jakim jest osiągnięcie pułapu 1,7 proc. PKB nakładów na badania i rozwój. Obecnie jest to ok. 1 proc. PKB.
– Ten dodatkowy miliard na naukę trafi częściowo do Narodowego Centrum Nauki i Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a więc będzie przeznaczony na granty naukowe, częściowo zasili NAWA. Duża część trafi bezpośrednio na uczelnie i będzie wspierać tzw. badania statutowe, czyli te, które finansowane są ze środków uczelni. Tych środków będzie na uczelniach w przyszłym roku zdecydowanie więcej – przekonuje Jarosław Gowin.
Źródło: Newseria.pl