Tradycje świąt Bożego Narodzenia w różnych krajach mogą zaskakiwać. Dowiedzie się, gdzie przysmakiem jest mięso odgrzebane z ziemi po kilku tygodniach, w czym Szwecja przypomina Plac Zbawiciela i dlaczego Słowacy najchętniej zostawiają wigilijną kolację na suficie?
Grenlandia – smacznego podgniłego…
Tradycyjnie w okresie świątecznym mieszkańcy Grenlandii zjadają kiviak – surową o podgniłą alkę – ptaka morskiego. Poluje się na nią kilka miesięcy wcześniej i zakopuje w ziemi albo zasypuje kamieniami.
Hiszpania – cukierkowa kupka
Katelan to jedna z hiszpańskich tradycji świątecznych. Polega ona na umieszczeniu w domu uśmiechniętego pieńka przypominającego łosia albo psa. Do jego środka wsypuje się cukierki i zabawki. W czasie świąt dzieci stukają w pieniek, aby “wydalił” z siebie słodką zawartość. Śpiewają przy tym wesołą piosenkę: “zrób kupę, pieńku, wydal nugat, orzechy i twaróg, jeśli ci się to nie uda, wtedy cię zbijemy, więc zrób kupkę, pieńku”.
Japonia – przybieżeli do KFC
Z uwagi na nieliczną grupę Chrześcijan w Kraju Kwitnącej Wiśni, Boże Narodzenie nie jest w nim silnie zakorzenione. Obchodzone tam święta (również przez ateistów) są komercyjną inspiracją obyczajami Zachodu. Japończycy dopasowali tradycję świąteczną do własnych potrzeb, w efekcie czego 24 grudnia tłumy Japończyków ruszają w kierunku restauracji KFC, gdzie zasiadają przy kubełkach kurczaków. Tradycja stała się tak popularna, że wprowadzono specjalną rezerwację stolików. Pomimo tego, przed lokalem ustawia się długi ogonek zgłodniałych gości, czekających cierpliwie na swoją porcję świątecznych kurczaków.