Z raportu przeprowadzonego na zlecenie OTTO Work Force wynika, że aż 83 procent studentów podejmuje pracę już w czasie trwania edukacji. Niestety, co trzeci rozważa wyjazd za granicę, by lepiej zarabiać. Są jednak pewne benefity, których otrzymanie skłoniłoby go do pozostania w Polsce.

Pięć lat studiów, pięć lat doświadczenia zawodowego, wiek – 23 lata…

…bez wyśrubowanych oczekiwań płacowych. To zapewne marzenie pracodawców szukających młodych pracowników. I choć trafić na osobę kończącą studia, która przez cały czas ich trwania pracowała, raczej trudno, to dziś coraz więcej młodych osób wie, że w czasie edukacji musi zacząć pracę. Wszystko po to, by łatwej odnaleźć się na rynku pracy i mieć przewagę nad konkurencją.

Wymagający rynek

Choć mogłoby się wydawać, że dziś rynek jest w stanie wchłonąć wszystkich poszukujących pracy, to sytuacja nie do końca tak wygląda. Bo chociaż poszukiwane są osoby do prostych prac typu dowóz jedzenia czy obsługa klienta w call centre, to osoba kończąca studia nie podejmie się takiej pracy z entuzjazmem. Może na pierwszym czy drugim roku, ale nie kończąc piąty. Studenci mają dziś sprecyzowane oczekiwania, dlatego wcześnie zaczynają zdobywać doświadczenie by opuszczając uczelnię, móc łatwiej znaleźć wymarzone zajęcie. Z raportu przeprowadzonego na zlecenie OTTO Work Force wynika, że aż 83 procent studentów podejmuje pracę już w czasie trwania edukacji. Niestety, co trzeci rozważa wyjazd za granicę by lepiej zarabiać. Są jednak pewne benefity, których otrzymanie skłoniłoby go do pozostania w Polsce. Gdzie jednak pracują studenci zanim zaczną starać się o wymarzony etat? Z tego samego badania wynika, że największa cześć z nich, bo prawie, co czwarty, pracowała, jako sprzedawca, 15 procent zdobyło zatrudnienie w biurze, a dwa procent mniej w zakładzie produkcyjnym.

Wyjazd kusi

Nad tym, co skłania studentów do rozważania wyjazdu za granicę nie trzeba się długo zastanawiać. Są to oczywiście pieniądze. W Niemczech czy w Wielkiej Brytanii wciąż można zarobić nawet trzykrotnie więcej niż na tym samym stanowisku w Polsce. Już samo porównanie minimalnej stawki godzinowej u nas i naszych zachodnich sąsiadów wypada mocno na naszą niekorzyść. W Polsce nie można zapłacić za godzinę pracy mniej niż 14,70 zł a w Niemczech 9,19 ale euro, czyli około 39 złotych. Mówiąc wprost i uśredniając: na każdy 1000 zł zarobiony w Polsce w Niemczech można dostać 2600 zł. I jeszcze dla porównania, w Wielkiej Brytanii to 8,21 funta, czyli 41,05 zł za godzinę. Oczywiście wszystkie kwoty są kwotami brutto. Za granicę studentów ciągną jednak nie tylko pieniądze. W badaniu wskazali też możliwość nauki języka obcego czy lepszą opiekę socjalną.

Studenci są jednak gotowi za pewne przywileje pozostać w kraju i tu pracować

Na pierwszym miejscu znalazły się dodatkowe pieniądze, czyli wyższe wynagrodzenie. Kariera – to kolejny punkt. Problem w tym, że jasne ścieżki rozwoju pracowników w wielu firmach po prostu nie istnieją. Coraz częściej pojawiają się za to inne benefity. Opieka medyczna czy karta na basen i siłownię w zasadzie w dużych firmach już nikogo nie dziwią. Studentom zależy także na gwarancji długotrwałego zatrudnienia. I choć z tym może być trudno, bo trudno przewidzieć, jakim pracownikiem ktoś będzie, tak naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi obowiązujące od jakiegoś czasu nowe prawo pracy. Z automatu zamienia ono trzecią umowę z tym samym pracodawcą na umowę na czas nieokreślony. Nie ma, więc szans na to, by firma ciągle np., co sześć miesięcy odnawiała z pracownikiem umowę dając mu jedynie gwarancję dwutygodniowego wypowiedzenia. W umowie na czas nieokreślony dochodzi się bowiem do trzymiesięcznego wypowiedzenia.

Polska, czyli „zagranica”

Tak jak polscy studenci chcą wyjeżdżać na Zachód tak dla tych ze Wschodu to nasz kraj jest Zachodem. Dla wielu mogą to być nieco zaskakujące liczby, ale dziś w Polsce studiuje niecałe 70 tysięcy zagranicznych studentów z prawie 170 krajów. Liczby bezwzględne robią wrażenie, ale to i tak tylko pięć procent ogółu wszystkich osób uczących się w szkołach wyższych. Najwięcej jest Ukraińców, bo prawie 36 tysięcy oraz Białorusinów, ponad 5 tysięcy. Ciekawostką może być trzecie miejsce dla ponad 2 tysięcy studentów z Indii. Spora część z nich zapewne zostanie i będzie pracowała w naszym kraju.

Tekst powstał w ramach współpracy z ekspertami portalu edukacyjnego Viem.pl