Masz blisko 70 tys. fanów na FB. Można powiedzieć – sukces! Myślisz o tym w tych kategoriach?
To zależy w jakim kontekście, ale 70 tysięcy to bardziej 0 niż 7 miliardów. Nie interesuje mnie namacalna popularność. Namacalna jest wtedy, gdy jest się osobnikiem rozpoznawalnym i ludzie molestują takowego na ulicach. Mam nadzieję, że to się nigdy nie wydarzy. Natomiast, nie da się ukryć, że cieszy mnie rosnąca popularność mojej twórczości, a powody wyłożyłem już w odpowiedzi na pytanie numer trzy.
Jakby wyglądał świat, po jednym dniu, w którym zamieniłbyś się z Bogiem rolami? Zniszczyłbyś ludzkość, jak w swoich gifach?
Nie. Oznajmiłbym światu, że nie istnieję. Dla hecy.
Można powiedzieć, że jesteś człowiekiem renesansu? Piszesz, tworzysz muzykę, animacje, robisz zdjęcia. Pracujesz i masz na to wszystko czas? Co poradziłbyś ludziom, którzy nie realizują swoich pasji, nie jedzą śniadań, czy nie czytają książek, bo “nie mają czasu”?
Realizujcie swoje pasje, jedzcie śniadania i czytajcie książki. Nie pracujcie. Szkoda czasu.
Co Ci daje najwięcej radości? Tworzenie animacji, muzyki, fotografia, pisanie, ciasto marchewkowe?
Najwięcej radości daje mi wszystko po trochu. Ale jest w tej radości doza smutku. Gdy ma się wiele zainteresowań bardzo trudno jest się nimi wszystkimi zająć w pełni. A jeszcze trudniej jednocześnie.
Myślisz o robieniu czegoś nowego w ramach swojej działalności twórczej?
Oczywiście. Nieustannie. Mam w zanadrzu urokliwy scenariusz na krótkometrażowy debiut animowany, ale to tajemnica. Kilka odrębnych projektów muzycznych i kilka zahaczających o sztukę wizualną. Kto wie co dalej? Mam plan działania i opóźnienia w budowie, ale do tego zdążyłem się już przyzwyczaić, bo grafik napięty. Można mi odrobinę pomóc w jego rozluźnieniu wpłacając jałmużnę na patreonie, do czego gorąco zachęcam.
Dzięki za rozmowę.
I ja dziękuję. Wracając do sentencji motywujących. Babcia, która jest kobietą mojego życia, powtarzała mi, że najważniejsze, by zostać dyrektorem firmy, a potem już jakoś pójdzie.
Źródło gifów: Kiszkiloszki