Rozmowa z Bartłomiejem Wojciechowskim, specjalistą ds. edukacji w firmie DPS Software
Czy w nowoczesnym świecie brak umiejętności technologicznych przejawiających się np. w obsłudze komputera można postrzegać jako nowy rodzaj współczesnego analfabetyzmu?
W czasach, w których żyjemy osoby nieumiejące posługiwać się takimi urządzeniami jak smartfon czy komputer mają pewne trudności, przykładowo w komunikacji czy znalezieniu pracy. Ponadto ponoszą większe koszty. Obsługując interesanta chcącego np. zrobić przelew tradycyjny potrzebny jest człowiek, któremu trzeba zapłacić, a przez aplikację internetową możemy robić to za darmo. Dlatego uważam, że brak umiejętności obsługi tych urządzeń może być nazwany analfabetyzmem technologicznym XXI wieku.
Jak w praktyce wygląda druk 3D? Jakie wyjątkowe projekty udało się zrealizować dzięki Państwa produktom?
O druku 3D zostało powiedziane i napisane chyba wszystko. Ta nowoczesna technologia niewątpliwie stanie się symbolem naszych czasów. Dostarczane przez nas rozwiązania służą firmom do projektowania przeróżnych rzeczy – od małych użytkowych przedmiotów jak obudowy do telefonów czy kubki termiczne po całe maszyny jak pociągi, tramwaje czy jachty. Coraz większą cześć tych elementów czy ich prototypy można wykonać za pomocą drukarek 3D.
Jakie miejsce w świecie rynku EduTech zajmuje druk 3D? Jak wykorzystywany jest jego potencjał w edukacji?
Drukarki 3D są świetnym narzędziem zarówno do edukacji dla dzieciaków jak i do druku prototypów czy użytkowych elementów na produkcji w poważnych firmach. Jednak jeśli chodzi o druk 3D w edukacji jest to dopiero początek. Razem z całym sektorem druku 3D w Polsce wykonujemy ogromną pracę u podstaw nad obaleniem stereotypu drogiej, trudnej, nieosiągalnej i „kosmicznej” technologii druku 3D.
Dzięki naszemu narzędziu do projektowania, dzieci mogą stworzyć model dowolnego obiektu, który mają w wyobraźni, jednocześnie technologia druku 3D pozwala go urzeczywistnić. W szkołach używany jest na takich zajęciach jak technika (podstawy rysunku technicznego), informatyka (modelowanie przestrzenne), matematyka (obliczenia obwodu, pola powierzchni, objętości, rozkładanie brył do siatek), przygotowanie pomocy dydaktycznych na inne przedmioty jak np. model komórki roślinnej na biologię, makieta terenu na geografię, czy modele postaci na historię, wszędzie tam gdzie model przestrzenny może pomóc w zrozumieniu danego zagadnienia. SOLIDWORKS jest tak popularnym narzędziem, że niektóre potrzebne nam modele można pobrać za darmo z internetu, a niekoniecznie je modelując. Za pomocą tego programu możemy też odtwarzać i przygotowywać do druku wcześniej zeskanowane obiekty jak np. zabawki. Jeśli popsuje się dziecku dany element zabawki to czemu go nie narysować i wydrukować naprawiając część i tym samym całą zabawkę? Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze możemy przeznaczyć na inny cel. Projektowanie przestrzenne i druk 3D mogą być wykorzystane we wszystkich dziedzinach kształcenia, dlatego są one przełomowe, a im pomysł na ich zastosowanie jest ambitniejszy, tym jest o nim głośniej. Dzieci w wieku szkolnym mają najwięcej pomysłów, myślą nieszablonowo, dlatego udostępniając im tę technologię okazuje się, że młodzi naukowcy „wyrastają jak grzyby po deszczu”.
W jakich krajach technologia 3D została już wprowadzona do szkół?
Przeważnie są to kraje wysoko rozwinięte, państwa skandynawskie, Niemcy czy Francja, natomiast są też kraje, w których decyzje o wprowadzeniu projektowania 3D podjął rząd tak było m.in. w Irlandii i Finlandii. Wierzymy w to, że projektowanie i druk 3D będą naturalną pomocą dydaktyczną również w Polsce do czego dążymy wykonując pracę u podstaw. Chcemy, aby nasza młodzież uczyła się nowoczesnych narzędzi, rozwijała swoją wyobraźnię przestrzenną, a także uczyła się poprzez zabawę.
Na rynku pojawiła się już technologia 4D, która pozwala na wydruk przedmiotów, zdolnych do m.in. zmiany kształtu. Rozwiązanie ma olbrzymi potencjał w budownictwie, medycynie, czy eksploatacji kosmosu. Czy ta innowacja ma szanse na wykorzystanie jej w świecie edukacji?
Nie możemy stać w miejscu. Przyszłością jest praca w międzynarodowych zespołach projektowych, dlatego nowoczesne technologie muszą być wprowadzane od najmłodszych lat w naszej edukacji. Musimy iść krok w krok z innymi krajami. Nie ma więc innej możliwości, jeśli chcemy kształcić konkurencyjnych, a nawet bezkonkurencyjnych pracowników czy pracodawców. Dopiero budujemy świadomość projektowania i druku 3D, natomiast 4D jest kolejnym krokiem. Naszą działalnością pokazujemy, że nie jest to technologia przyszłości tylko teraźniejszości.
Jak powinna wyglądać nowoczesna edukacja oparta na technologii?
Według mnie podstawą takiej edukacji jest wprowadzenie od najmłodszych lat profesjonalnych programów służących do projektowanie i programowania w wersjach dla dzieciaków i młodzieży – wprowadzenie ich do zajęć podstawowych. Ważne jest też najnowocześniejszych jednak bezpiecznych urządzeń. Na kolejnych szczeblach edukacji zaś rozwijania umiejętności obsługi tych narzędzi. Tak jak zrobiły to władze Finlandii czy Francji, wprowadzając do podstawy programu nauczania projektowanie 3D w SOLIDWORKS. Dzieciaki zamiast tracić czas na nieproduktywne, nic nie wnoszące to ich życia gry, zaczynają rysować swoje zabawki i ich popsute elementy. Następnie drukują je na drukarkach 3D. Musimy pokazywać im też, że to co robią jest łatwe i czemuś służy, a wtedy będą chętniej się tym zajmowały. Ten trend spowoduje, że osoby w szkołach średnich będą miały już takie umiejętności, jak w tym momencie inżynierowie po studiach.