Kleszcze można spotkać nie tylko w lesie, ale również w parku, zoo czy na osiedlowym placu zabaw. Ukąszenie może być przyczyną boreliozy czy kleszczowego zapalenia mózgu. Dowiedz się, jak prawidłowo go usunąć, czy środki odstraszające działają oraz dlaczego nie lekceważyć spotkania z tym pasożytem.

Kleszcze to pajęczaki, które żywią się krwią człowieka lub zwierzęcia. Sezon ich największej aktywności rozpoczyna się w marcu i może trwać do listopada. Potrafią zorientować się, kiedy nadchodzi ofiara. Wyczuwają drgania, a nawet ciepło i zapach. Kiedy tak się stanie, wchodzą lub spadają na nią i szukają bezpiecznego miejsca na ciele, w którym będą mogły żywić się krwią. Są małe (około 1,5 mm), dlatego łatwo je przeoczyć.

Konsekwencje spotkania

Skutecznym sposobem na kleszcze są środki odstraszające, które można kupić w aptekach i drogeriach. Zwykle mają formę sprayu, płynu lub opaski. Najmocniejsze są produkty zawierające substancję DEET. Warto się również odpowiednio ubrać – szczególnie poleca się kryte buty i długie nogawki. Niestety nie zawsze pamiętamy o takiej profilaktyce. Co zrobić, gdy zostaniemy ukąszeni?

Kleszcze przenoszą drobnoustroje, które mogą powodować poważne schorzenia, takie jak borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu, babeszjoza, anaplazmoza, bartoneloza. W przypadku odnalezienia takiego pasożyta na swoim ciele należy go jak najszybciej usunąć z ciała, by uchronić się przed zarazkami.

Sposób na kleszcza

Nie zaleca się wyciągania kleszcza palcami. Taka próba może skończyć się częściowym wyrwaniem pasożyta (co utrudnia całkowite usunięcie) lub ulec zgnieceniu (co może skutkować uwolnieniem zarazków). Błędem jest również smarowanie kleszcza alkoholem, środkami odkażającymi lub tłuszczem – zwiększa to ryzyko zakażenia.

W aptekach i drogeriach można znaleźć przyrządy, które ułatwiają pozbycie się kleszcza. Popularnym wyborem jest pęseta – kleszcza należy chwycić jak najbliżej skóry i zdecydowanym ruchem pociągnąć ku górze. Przydatnym narzędziem jest również lasso – urządzenie kształtem przypomina długopis z pętelką. Supełek należy zacisnąć na kleszczu przy skórze, a następnie wykręcić pasożyta. W aptekach dostępne są również pompki – wystarczy mocno wcisnąć gumowy tłok, tworząc podciśnienie, a następnie przyłożyć końcówkę urządzenia do ciała w miejscu wczepienia się kleszcza i powoli odciągać tłok.

To nie musi być grypa

Bez względu na to, z której metody skorzystamy, ważne jest całkowite usunięcie pasożyta. Pozostawienie w skórze nawet niewielkiej części kleszcza może doprowadzić do infekcji i powstania groźnych chorób. Jeśli nie potrafimy go wyciągnąć lub nie usunęliśmy go całkowicie, należy poprosić o pomoc lekarza.

Po usunięciu ranę warto zdezynfekować na przykład spirytusem salicylowym. Następnie przez kilka tygodni należy obserwować miejsce ukąszenia. Jeśli pojawi się rumień wędrujący lub wystąpią objawy podobne do grypy (osłabienie, gorączka, ból głowy, mięśni), należy niezwłocznie udać się do lekarza.