Chyba nie lubiłeś chodzić do szkoły, dlaczego?
Rzeczywiście. To był toksyczny związek bez przyszłości. Życiowe doświadczenie z naszą oświatą i tak zwanym gronem pedagogicznym wolałbym puścić w niepamięć, bo jeszcze mi się nóż w kieszeni otworzy, a nie chciałbym pokaleczyć sobie dłoni.
Jak wg Ciebie powinna wyglądać edukacja? Czego powinniśmy się uczyć?
Przede wszystkim otwarcia umysłów, umiejętności samodzielnego myślenia i popadania w wątpliwość. Choć to nieuchronnie prowadzi do romansu z filozoficznym pesymizmem.
A jednak znasz Schopenhauera i Nietzschego. Nie obijałeś się na zajęciach, czy sam z siebie interesujesz się filozofią?
Do wszystkiego się dorasta. I do szpinaku i do Nietzschego.
Sam nauczyłeś się robić gify?
A no sam. Tak lubię najbardziej. Pierwsze animacje tworzyłem naście lat temu i jak można sobie wyobrazić, były okropnie nieudane. To wcale nie oznacza, że dzisiejsze uważam za udane. Uczucie permamentnego niezadowolenia nigdy mnie nie opuszcza. Zawsze można coś poprawić, zawsze można zrobić coś lepiej i więcej. To absolutnie nie jest jakaś moja życiowa dewiza, bo życiowe dewizy to mi raczej kolokwialnie zwisają. Tak to po prostu działa w moim przypadku.
Więc warto wierzyć w siebie, rozwijać swoje pasje i zmagać się z wyzwaniami? A może lepiej wyluzować i nie starać się zbytnio, bo przecież i tak wszystkich nas czeka taki sam los…
Oczywiście, że to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia w obliczu śmierci czy choćby z perspektywy kosmosu, w którym jesteśmy jedynie pyłem na nieistotnej kulce zawieszonej w nieskończonej przestrzeni. Jeśli oczekujesz ode mnie jakichś motywujących sentencji to bardzo mi przykro. Ja nie wiem, co warto.