Na coaching dopiero od niedawna spoglądam fachowym okiem. Oczywiście jego elementy całkiem nieświadomie wykorzystywałam w pracy z zespołem trenerów zatrudnionych w zarządzanej przeze mnie firmie, ale było to działanie intuicyjne. Teraz zachłysnęłam się skutecznością coachingu profesjonalnego. A muszę nadmienić, że w czasie licznych dyskusji – nawet w środowisku usług rozwojowych – dość często spotykam się z niezwykle pobieżną znajomością, albo wręcz nieznajomością istoty coachingu.

Dlaczego więc warto zainteresować się coachingiem?

Najpierw wyjaśnijmy, co się pod tym rozumie. Zgodnie ze słowniczkiem definiującym poszczególne pojęcia na użytek Rejestru Usług Rozwojowych, prowadzonego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, coaching definiowany jest jako proces, którego „głównym celem jest wzmocnienie klienta oraz wspieranie go w samodzielnym dokonywaniu zamierzonej zmiany w oparciu o własne odkrycia, wnioski i zasoby”*.

Już właściwie z tak sformułowanej definicji wyłania się odpowiedź na tytułowe pytanie, bowiem osiągnięcie zamierzonej zmiany w świecie, który sam zmienia się w oszałamiającym tempie, jest warunkiem nadążania za nim. Konsekwencją coachingu jest to, że korzystający z niego konkretyzują swoje cele, działaniom nadają najbardziej efektywną formę, ich decyzje są bardziej trafne, bowiem w dużo większym stopniu korzystają ze swoich – wcześniej nie zawsze uświadomionych – możliwości i umiejętności.

Efektywność, rozwój i harmonia

Istotnym w tym procesie jest fakt, że coaching jest w pełni dobrowolny, a więc pozostaje w zgodzie z pragnieniami osoby coachowanej, zwanej z angielskiego „coachee”, wyklucza jakąkolwiek dyrektywność ze strony coacha i wspomaga proces uczenia się ludzi, choć nauczaniem nie jest. Zbudowany jest na bazie pytań i dzięki temu wywołuje procesy myślowe, które bez relacji coachingowej nie miałaby szansy zaistnienia. Jest dla coachee niezwykle bezpieczny, gdy coach jest profesjonalistą, a więc stosuje się do kodeksu etycznego obowiązującego w tej pracy: opiera się na pełnym poszanowaniu coachee i akceptacji jego wartości.

A co jest istotą coachingu?

Oczywiście dokonywanie zmian, świadome, zgodne z celami coachee. Ale też wykorzystanie zasobów: wiedzy i umiejętności już posiadanych oraz odpowiednie zmotywowanie i towarzyszenie coachee w celowym usprawnianiu jego funkcjonowania. Coaching to indywidualna praca z coachem, pozwalająca coachee rozpoznać własne umiejętności, zdolności i talenty oraz pełniej wykorzystać wewnętrzny potencjał. Coaching jest zorientowany wyłącznie na teraźniejszość i przyszłość, ponieważ przeszłości nie możemy zmienić. Pomaga przekraczać bariery, rozszerzać strefę komfortu, poznać lepiej samego siebie, podnieść poczucie własnej wartości, znaleźć równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym.

Jak to możliwe, że coaching może wywołać tak daleko idące rezultaty?

Podstawowym narzędziem pracy coacha są pytania. Jak to się dzieje, że są one aż tak silnym orężem? Wynika to z uwarunkowań społecznych, w jakich wzrastamy i żyjemy. Jesteśmy nauczeni, że gdy pada pytanie, trzeba koniecznie na nie odpowiedzieć. Ten nawyk jest w nas tak silnie zakotwiczony, że w chwili, gdy ktoś pyta nas o cokolwiek, uruchamiamy całą machinę naszego intelektu i za wszelką cenę staramy się znaleźć mądrą odpowiedź. Ta czynność jest w nas tak zautomatyzowana, że w ogóle nie uświadamiamy sobie działającego tu mechanizmu. Tym intensywniej myślimy, im lepsze pytanie.

Jest też inne narzędzie, czasem równie skuteczne, co samo pytanie – cisza. Efektywne pytanie daje nam przestrzeń do zastanowienia się nad odpowiedzią, a cisza zachęca do pogłębiania odpowiedzi. Cisza, czasem odbierana jako brak satysfakcji z usłyszanej odpowiedzi, jest dodatkowym bodźcem do zastanowienia się, do głębszego wniknięcia w analizowany problem.

Albert Einsteina, genialny uczony, tak widział rolę pytań: „Ważne jest, by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny.  Wystarczy więc, jeśli spróbujemy zrozumieć choć trochę tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie trać  świętej ciekawości. Kto nie potrafi pytać, nie potrafi żyć”.

Pytania mające moc

Coach w całym procesie odgrywa niezwykle ważną rolę, bowiem zadaje te pytania, których coachee sam sobie by nie zadał. Zadaje pytania mocne. Ta moc pytań polega na ich adekwatności, na kierowaniu uwagi coachee – niczym snopu światła latarki – na obszary ukryte w ciemnościach, którym dopiero po usłyszeniu pytań coachee się przygląda. Dzięki nim dostrzega ważne aspekty, wyciąga kluczowe dla siebie wnioski. Przechodzi na poziom myślenia, na którym doświadcza samego siebie i buduje świadomość posiadanego potencjału, wzmacnia przekonanie o swoim wpływie i odpowiedzialności za osiągane rezultaty.

I samodzielnie rozwiązuje problem, zmienia się, przełamuje kolejne bariery. Rozwija się. I zwycięża. Czyż można się dziwić mojej fascynacji?

*http://www.parp.gov.pl/index/more/41511