“Na poddaszu” jest nowoczesnym programem, realizowanym i prowadzonym w sposób przyjazny. Jak udaje się Tobie docierać do współczesnych odbiorców, o czym mogą świadczyć liczne wiadomości od widzów, które publikujecie m.in. na łamach swoich mediów społecznościowych?
Na poddaszu kręcimy w zwyczajnym mieszkaniu w kamienicy. Nie próbujemy robić wielkiej telewizji. Wolimy naturalną scenografię, która sprzyja luźnym rozmowom. Mówię „my”, bo to wspólne dzieło. Za zdjęcia odpowiada mój przyjaciel Adam Bajerski znany m.in. z filmów Andrzeja Jakimowskiego. Realizacją zajmuje się jego żona Eva Gaulis-Bajerska, a montaż to zazwyczaj działka Romana Horodyckiego – wokalisty zespołu Elohim. Nasza praca ma charakter niekomercyjny. Program tworzymy po godzinach, co przekłada się na częstotliwość publikacji nowych odcinków. Myślę, że ludzie są spragnieni Boga i w tym tkwi sekret ich zaangażowania. Gdy otrzymujemy świadectwa związane z programem czujemy, że to co robimy ma sens.
Zobacz odcinek “Na poddaszu”, w którym misjonarz Gideon Jakob opowiada o swojej duchowej przemianie
Mieszkałeś przez kilka lat w Anglii, jak postrzegane są tam tematy religijne i duchowe?
W Anglii spędziłem jedynie 5 lat. Skończyłem tam liceum i gimnazjum. W Polsce, gdy ktoś przyznaje się, że zamienił wiarę katolicką na inną ludzie reagują w bardzo specyficzny sposób: „jesteś w sekcie?!”. Na wyspach panuje zupełnie inna mentalność. Chrześcijaństwo jest tam o wiele bardziej pluralistyczne. Pomiędzy zielonoświątkowcami, baptystami, metodystami, anglikanami czy katolikami jest dużo więcej przyjaźni, współpracy i wzajemnej tolerancji. Pod tym względem jesteśmy w Polsce trochę do tyłu. Wydaje mi się jednak, że ten zaściankowy sposób myślenia powoli odchodzi do lamusa.
Kiedy pojawią się nowe odcinki i kogo w nich będziemy mogli zobaczyć?
Najbliższy odcinek pojawi się na początku stycznia. Rozmawiam w nim z Surprise Sithole – człowiekiem, który w nadprzyrodzony sposób otrzymał od Boga kilkanaście języków obcych nigdy się ich nie ucząc. Jeździł po Afryce głosząc Ewangelię. Jego niezwykła historia opisana jest w książce „Głos w nocy” wydanej przez Wydawnictwo Dawida. Jest to jedna z tych lektur, od których po prostu nie można się oderwać.
Marcel Płoszczyński – prowadzący program “Na poddaszu”, w którym chrześcijanie dzielą się swoimi nadprzyrodzonymi przeżyciami wynikającymi z wiary w Boga. Ich historie i fascynujące przeżycia bywają zarówno wzruszające, jak i wstrząsające.
Źródło zdjęcia głównego: www.freepik.com